Krakowscy radni zadecydują o strefie czystego transportu

Już w dzisiaj (11 czerwca) krakowscy radni podejmą decyzję, która może na lata zmienić krajobraz komunikacyjny miasta. Strefa czystego transportu, obejmująca niemal cały Kraków, ma szansę wejść w życie w 2026 roku.

- Krakowscy radni zdecydują dziś o wprowadzeniu strefy czystego transportu obejmującej obszar miasta wewnątrz czwartej obwodnicy, z wejściem w życie od 2026 roku.
- Do miasta będą mogły wjeżdżać tylko nowsze pojazdy spełniające normy Euro 4 (benzyna) i Euro 6 (diesel), a starsze auta spoza Krakowa będą mogły dostać się do stolicy Małopolski jedynie za opłatą.
- Pomysł budzi kontrowersje wśród gmin ościennych, które zarzucają projektowi nierówne traktowanie kierowców, oraz wskazują na dotkliwe skutki dla tysięcy właścicieli starszych aut.
Ostra granica czystości: czwarta obwodnica jako wyznacznik
Zgodnie z przygotowanym przez Zarząd Transportu Publicznego i władze miasta projektem uchwały, SCT miałaby objąć obszar wewnątrz czwartej obwodnicy Krakowa. Taki zasięg oznacza, że strefa byłaby znacznie szersza niż ta obowiązująca w Warszawie, ograniczająca się głównie do Środmieścia oraz przylegających do niego części innych dzielnic.
Zgodnie z projektem, do SCT mogłyby wjeżdżać tylko samochody benzynowe wyprodukowane od 2005 roku (minimum norma Euro 4) oraz samochody z silnikiem Diesla spełniające normę Euro 6, czyli wyprodukowane od 2014 roku (od 2012 dla autobusów i ciężarówek). Dla kierowców spoza Krakowa, których pojazdy nie spełniają tych wymogów, przewidziano opłatę za wjazd.
Głosy sprzeciwu: gminy ościenne mówią "nie"
Pomysł ten wywołuje opór wśród wójtów i burmistrzów gmin ościennych. Ich zdaniem opłata za wjazd dla kierowców spoza miasta to nierówne traktowanie. Wyliczono, że zakaz objąłby aż 43% pojazdów z powiatów krakowskiego i wielickiego, co oznacza blisko 173 tysiące aut.
Kontrowersje budzi także fakt, że mieszkańcy Krakowa posiadający auta niespełniające wymogów, ale zakupione przed uchwałą, zostaliby z nowych zasad zwolnieni. Inaczej byłoby z osobami, które kupiłyby podobne pojazdy już po jej wejściu w życie.
Uchwała w dwóch aktach: radni zdecydują jeszcze w tym tygodniu
Pierwsze czytanie projektu uchwały odbędzie się dziś rano i przewiduje czas na dyskusję oraz zgłaszanie poprawek. Głosowanie planowane jest najwcześniej po godzinie 15. Według zapowiedzi ZTP, termin wejścia strefy w życie to 1 stycznia 2026 roku.
Taki krok wymusza ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych, podpisana w grudniu przez prezydenta RP. Zgodnie z nią miasta powyżej 100 tys. mieszkańców z przekroczonym poziomem NO2 muszą wdrożyć SCT oraz kupować wyłącznie zeroemisyjne autobusy.
Kraków surowszy niż Warszawa
Choć stolica wprowadziła SCT już w lipcu 2024 r., jej zakres jest znacznie węższy. W Warszawie objęto nią tylko Środmieście i fragmenty sąsiednich dzielnic. Dodatkowo ograniczenia są mniej surowe: dopuszcza się starsze pojazdy niż w krakowskim projekcie.
Warszawski ratusz zapowiada jednak stopniowe zaostrzanie przepisów co dwa lata. Docelowo wymagania będą zbliżone do tych, które Kraków chce wprowadzić od razu.
Wprowadzenie tak szerokiej i restrykcyjnej strefy czystego transportu może stać się punktem odniesienia dla innych polskich miast borykających się z zanieczyszczeniem powietrza. Decyzja, którą radni podejmą w najbliższych godzinach, może nie tylko zmienić układ komunikacyjny Krakowa, ale też wyznaczyć kierunek dla krajowej polityki miejskiej mobilności.
Źródło: PAP