Mechanizm maksymalnych cen energii wywoła falę roszczeń ze strony dostawców

W ocenie prawników, propozycja rządu dotycząca wprowadzenia maksymalnych cen energii elektrycznej dla małych i średnich przedsiębiorstw, samorządów oraz odbiorców wrażliwych skutkować może wielomilionowymi roszczeniami odszkodowawczymi ze strony dostawców energii z powodu nieadekwatnego systemu rekompensat. Po wprowadzeniu ustawy może pojawić się kolejna fala sporów sądowych.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

W ubiegłym tygodniu rząd zaproponował wprowadzenie maksymalnych cen za energię elektryczną. Te rozwiązanie oznacza, że niezależnie od wzrostu cen na rynku hurtowym dostawcy nie będą mogli żądać od określonych podmiotów (np. MŚP, samorządy) cen energii wyższych niż 785 zł/MWh. Rząd przewidział wprowadzenie systemu rekompensat dla przedsiębiorstw obrotu energią. Nowe regulacje miałaby obowiązywać od 1 grudnia 2022 roku do końca 2023 roku. Według szacunków ekspertów, należy spodziewać się znacznych wzrostów cen energii w przyszłym roku, co oznacza, że rekompensaty mogą być zbyt niskie.

Za małe rekompensaty

W ocenie kancelarii prawnej DLA Piper, pojawia się ryzyko pojawienia się nowych sporów sądowych. Mogą one dotyczyć wypłaty odszkodowań ze strony dostawców energii w sytuacji, gdy rekompensaty nie pokryją poniesionych przez nich kosztów. A te są już dziś duże i mają być większe w przyszłym roku.

Zgodnie z przedstawionym projektem regulacji, nie przewiduje się pełnej rekompensaty. Podstawą wypłaty odszkodowań będzie miesięczna cena referencyjna, którą publikować ma Towarowa Giełda Energii. Jak wyjaśniają prawnicy, gdy cena określona w umowie sprzedaży będzie wyższa niż cena maksymalna i niższa niż cena referencyjna, dostawca uzyska rekompensatę obliczoną jako różnicę pomiędzy ceną maksymalną a ceną wynikającą z umowy sprzedaży. W przypadku, gdy cena w umowie sprzedaży energii będzie wyższa niż cena maksymalna i jednocześnie wyższa niż cena referencyjna, rekompensata będzie obliczona jako różnica pomiędzy ceną referencyjną i maksymalną, a zatem dostawca nie dostanie pełnej rekompensaty.

Lekcja z przeszłości

W tym przypadku pojawia się też wątek łamania prawa unijnego, co jest obecnie kwestią dyskusyjną. Zamrożenie cen na górnym pułapie może być bowiem formą dyskryminacji pomiędzy dostawcami, chociażby w zakresie kalkulacji wypłacanych rekompensat. Odszkodowania wypłacane w związku z zamrożeniem cen energii w 2019 roku nie pokrywały w pełni i na równi strat powstałych na skutek obniżenia cen do poziomu z połowy 2018 roku. Dlaczego? Mechanizm ten bazował na cenie średnioważonej, a nie cenie wynikającej z umów z odbiorcami końcowymi.

Co więcej, wypłata rekompensat następowała już po dostarczeniu energii, a przedsiębiorstwa obrotu musiały zwrócić odbiorcom nadwyżkę ceny zanim otrzymały rekompensatę. Naraziło to dostawców energii na zaburzenie płynności finansowej, a część doprowadziło do bankructwa. Niektórzy z dostawców zdecydowali się na wystąpienie przeciwko Skarbowi Państwa z roszczeniami odszkodowawczymi.

Źródło: DLA Piper

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia