Kalifornia oskarża spółki paliwowe o szerzenie kłamstw na temat zmian klimatu

Kalifornia pozwała pięć największych koncernów naftowo-gazowych na świecie. W ich stronę padły oskarżenia o prowadzenie “trwającej od kilkudziesięciu lat kampanii oszustw” na temat wpływu paliw kopalnych na postępujące zmiany klimatu. Według rządu stanowego doprowadziło to do wydania przez USA dziesiątek miliardów dolarów na pokrycie szkód wyrządzonych środowisku. 

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

15 września 2023 roku prokurator generalny, Rob Bonta, złożył pozew w Sądzie Najwyższym hrabstwa San Francisco. Utrzymuje on, że spółki takie jak Exxon Mobil, Shell, Chevron, ConocoPhillips, BP oraz American Petroleum Institute od lat 50. XX w. wiedziały, że spalanie paliw przyczynia się do powstania efektu cieplarnianego. Jednak zdaniem prokuratora koncerny te zamiast informować społeczeństwo na temat tego zjawiska, miały  bagatelizować ten problem. Co więcej,  w oskarżeniu czytamy, że przedsiębiorstwa przez te wszystkie lata miały prowadzić kampanię dezinformacyjną w celu ukrycia związku pomiędzy spalaniem paliw kopalnych a zmianami klimatycznymi.

“Przedsiębiorstwa naftowe i gazowe znają prawdę od dziesięcioleci - spalanie paliw kopalnych prowadzi do zmian klimatycznych. Jednak karmią nas kłamstwami, aby nadal mogli osiągać rekordowe zyski kosztem środowiska” - stwierdził w swoim oświadczeniu Bonta. 

Wbrew pozorom niedawny pozew nie jest pierwszym tego typu oskarżeniem, które zostało rzucone w kierunku koncernów paliwowych. W ostatnich latach kilka innych stanów i gmin złożyło podobne pisma do Sądu Najwyższego. Niemniej jednak Kalifornia pozostaje jednym z potentatów w wydobyciu ropy i gazu ziemnego. Jak dotąd żaden inny stan, który opiera swoją gospodarkę na wydobyciu paliw kopalnych nie wniósł podobnych oskarżeń do sądu. Dlatego też wystosowanie 135-stronicowego pozwu w kierunku kalifornijskich gigantów paliwowych jest sytuacją bez precedensu. 

Sekrety wychodzą na światło dzienne

O ile teraz wpływ spalania paliw kopalnych na postęp zmian klimatu jest powszechnie znany, o tyle jeszcze dobre kilkanaście lat temu nie był szeroko dyskutowany. Bonta w swoim pozwie przytacza kilka dowodów na to, że oskarżeni od dawna wiedzieli, jak ich działania wpływają na środowisko. Już w 1968 roku American Petroleum Institute (API) otrzymał z Instytutu Badawczego Stanforda raport dotyczący spalania paliw kopalnych i powstającego w tym procesie dwutlenku węgla. W dokumencie tym badacze napisali m.in., że “jest prawie pewne, że do roku 2000 nastąpią znaczące zmiany temperatury i (...) nie ma wątpliwości, że wynikające z tego szkody dla środowiska mogą być poważne”.  Z kolei koncern Exxon w 1978 roku zanotował, że “mamy od 5 do 10 lat na podjęcie zmian w zakresie strategii energetycznych zanim okaże się to krytyczne”. W pozwie Bonta stwierdza także, że od 1988 roku API prowadzi w imieniu swoich członków kampanie, a nawet tworzy specjalne organizacje, które zajmują się bagatelizowaniem wpływu spalania paliw kopalnych na ocieplanie się klimatu. Do takich stowarzyszeń można zaliczyć Global Climate Coalition, Partnership for a Better Energy Future czy chociażby Alliance for Climate Strategies. 

Kalifornijczycy mają dość kłamstw

Kalifornia to także stan, w którym jak na dłoni widać wszystkie skutki wzrostu średniej temperatury na ziemi. Od kilku lat niemal co roku dochodzi tam do wielkich pożarów lasów, a ekstremalne upały, susza i ciągłe niedobory wody stały się dla kalifornijczyków czymś oczywistym. Dlatego coraz więcej osób chce, aby koncerny paliwowe zapłaciły za naprawienie szkód, które wyrządziły ludziom i środowisku naturalnemu. Sam Bonta stara się wywalczyć w postępowaniu sądowym utworzenie specjalnego funduszu, który będzie łagodzić skutki zmian klimatycznych. Dodatkowo wygranie postępowania ma wiązać się z utworzeniem przepisów chroniących Kalifornię przed skutkami zanieczyszczeń ze spalania paliw kopalnych oraz uniemożliwienie szerzenia dezinformacji przez przedsiębiorstwa z branży naftowej i gazowniczej. 

To tylko polityczne przepychanki?

Oczywiście koncerny zaprzeczają, jakoby pozew wystosowany przez prokuratora generalnego miał jakikolwiek sens. API, która zrzesza pod sobą ponad 600 przedsiębiorstw z branży paliwowej, stwierdziła, że pozew ma podłoże polityczne i jest sposobem na odwrócenie uwagi od ważniejszych kwestii. 

“Ta zorganizowana kampania wnoszenia bezpodstawnych pozwów przeciwko jednemu z filarów amerykańskiego przemysłu to nic innego jak odwrócenie uwagi od naprawdę ważnych rozmów i ogromne marnotrawstwo środków pochodzących od kalifornijskich podatników” - skwitował Ryan Meyers, wiceprezes API.

Z kolei firma Chevron w oświadczeniu wystosowanym po ogłoszeniu pozwu stwierdziła, że zapobieganie zmianom klimatycznym “wymaga skoordynowanej reakcji w ramach polityki międzynarodowej, a nie pojedynczych postępowań sądowych, na których korzystają wyłącznie prawnicy i politycy”

Kalifornia sama w sobie jest piątą gospodarką świata, a także najbogatszym stanem USA. Posiada więc środki potrzebne do wywalczenia od wielkich koncernów odszkodowań. Dlatego też bardzo prawdopodobne jest, że stan rzeczywiście wygra postępowanie sądowe z koncernami wchodzącymi w skład tzw. Big Oil. Takie sytuacje dają nadzieję na to, że przedsiębiorstwa z branży paliwowej wreszcie będą bardziej transparentne w swoich działaniach. 

Źródło: latimes.com, cnbc.com

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia