Orsted wycofuje się z projektów offshore na Wschodnim Wybrzeżu

wiatrowa farma offshore

Duńska spółka Orsted stwierdziła, że zbudowanie morskiej farmy wiatrowej w amerykańskim stanie New Jersey jest nieopłacalne. Powodem tego są nie tylko wysokie koszty inwestycji, ale także postępujący kryzys w branży.

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

wiatrowa farma offshore

1 listopada 2023 roku plany zbudowania dwóch farm wiatrowych u wybrzeży New Jersey legły w gruzach, gdyż firma odpowiedzialna za ich stworzenie wycofała się z projektu. Jest to kolejny cios dla amerykańskiej branży energetyki wiatrowej i krok w tył jeśli chodzi o starania w zakresie ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. Galopująca inflacja i gwałtownie rosnące stopy procentowe sprawiają, że wyczekiwane niegdyś projekty przestają być opłacalne. Jak stwierdził Mads Nipper, dyrektor Orsted, pod wieloma względami świat energetyki wiatrowej “został wywrócony do góry nogami”. 

New Jersey nie doczeka się farmy offshore?

Morskie farmy wiatrowe Ocean Wind 1 i 2 miały za zadanie dostarczyć zieloną energię do stanu New Jersey. Obecny rząd ma zamiar zainstalować na terenie Stanów Zjednoczonych dodatkowe 30 GW mocy z elektrowni wiatrowych do 2030 roku. Włodarze New Jersey założyli, że do 2040 roku uda im się zamontować 11 GW mocy z farm wiatrowych. Administracja prezydenta Bidena dąży do zbudowania największej morskiej elektrowni wiatrowej w kraju, która będzie znajdować się u wybrzeży stanu Wirginia i w jej skład wejdzie 176 turbin.

Mimo ambitnych planów obecnie przemysł wiatrowy popadł w kryzys. Podobne tendencje można było zauważyć np. w Wielkiej Brytanii, która w przyszłym roku najprawdopodobniej nie wzbogaci się o ani jedną nową instalację offshore. Mads Nipper twierdzi, że problemy z amerykańskim offshore związane są z brakiem ochrony przeciwinflacyjnej dla starszych projektów oraz opóźnieniami w wystawianiu zgód na budowę. Podkreślił także, że światowy przemysł morskiej energetyki wiatrowej znalazł się obecnie w martwym punkcie poprzez gwałtownie rosnące koszty inwestycyjne. 

Coraz więcej firm wycofuje się z offshore

Nie tylko Orsted zmaga się z trudnościami na terenie USA. We wtorek, 31 października, brytyjskie BP przyjęło odpis z tytułu utraty wartości w wysokości 540 mln dolarów, który dotyczył dwóch projektów u wybrzeży Nowego Jorku. Tutaj jako przyczynę także podano koszty, które okazały się wyższe, niż zakładano. Według niektórych kryzys w branży spowodowany jest tym, że polityka nie nadąża za szybkim rozwojem sektora morskiej energetyki wiatrowej. 

“Przepisy, łańcuch dostaw i wydawanie pozwoleń na budowę nie nadąża za dynamicznym rozwojem sektora offshore. Konieczne jest zrewidowanie tego, w jaki sposób są wydawane pozwolenia i tego, w którą stronę ten sektor powinien się rozwijać” - powiedziała Anja-Isabel Dotzenratg, dyrektorka BP ds. energetyki niskoemisyjnej.

Postępujący kryzys

Branża energetyki wiatrowej już od kilku lat zmaga się z problemami w zakresie łańcucha dostaw. Spowodowane było to głównie przez pandemię, która wyhamowała produkcję na tej linii. Jednocześnie liczba zamówień na nowe turbiny wiatrowe rośnie, gdyż coraz więcej państw postrzega offshore jako szansę na osiągnięcie założonych celów klimatycznych. Niemniej jednak prowadzi to do wzrostu stóp procentowych, a co za tym idzie, do wzrostu kosztów finansowania przedsięwzięć z zakresu morskiej energetyki wiatrowej. To z kolei odbije się na wszystkich.

Najprawdopodobniej konsumenci w najbliższym czasie zapłacą więcej za energię pochodzącą z offshore, gdyż deweloperzy domagają się wyższych cen i ochrony przed inflacją. Żądania te zostały wysłuchane przynajmniej w stanie Nowy Jork, gdzie rzeczywiście podniesiono stawki za energię z offshore. Kolejnym powodem, przez który morska energetyka wiatrowa przeżywa kryzys, są protesty. Projekty farm Ocean Wind 1 i 2 nabrały w stanie New Jersey charakteru politycznego. Już na początku tego roku niektórzy politycy grzmieli, że morskie farmy wiatrowe są odpowiedzialne za masową śmierć wielorybów w tamtym regionie (jak się okazuje najpewniej za śmierć zwierząt odpowiedzialne były statki).

Tym sposobem opozycja próbowała zatrzymać rozwój inwestycji. Dodatkowo wielu mieszkańców New Jersey obawia się, że turbiny wiatrowe zniszczą krajobraz regionu i tym samym doprowadzą do zmniejszenia przychodów z turystyki. Gdy we wrześniu 2023 roku pracownicy Orsted przybyli, aby rozpocząć budowę farmy offshore zostali przywitani przez ok. 60 demonstrantów. Pikieta zakończyła się aresztowaniem aż sześciu protestujących. 

Tak więc nie tylko problemy finansowe, ale także wciąż trwałe konflikty społeczne oddziałują na stan rozwoju energetyki wiatrowej na świecie. Jedynie spójna polityka oraz przeciwdziałanie rosnącym kosztom może zapobiec regresowi w branży.

Źródło: nytimes.com, theguardian.com

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia