Przedłużenie taryf przegłosowane przez sejm. Czy ceny energii zmaleją?

Błyskawiczne tempo legislacyjne doprowadziło do tego, że w środowy (23 kwietnia) wieczór niższa izba parlamentu przegłosowała ustawę, która opóźnia wprowadzenie nowych taryf za energię elektryczną do końca lipca. Czy przepisy sprawią, że Polacy odetchną z ulgą, patrząc na swoje faktury za prąd?

- Sejm przyjął ustawę przesuwającą wprowadzenie nowych taryf za energię elektryczną z 1 lipca na 1 października, dając firmom więcej czasu na ich opracowanie.
- Przedłużenie aktualnych taryf jest związane z końcem mechanizmu mrożenia cen energii i rosnącym prawdopodobieństwem, że rynkowe ceny prądu spadną poniżej 500 zł/MWh.
- Rząd liczy, że dzięki zmianom operatorzy przedstawią korzystniejsze oferty, co może umożliwić rezygnację z dalszego zamrażania cen w ostatnim kwartale 2025 roku.
Ustawa błyskawicznie przeszła przez sejm. Nowe taryfy za energię elektryczną trzy miesiące później
O kwestii przesunięcia obowiązywania nowych taryf za prąd mówiliśmy już w ubiegłym tygodniu. Wtedy to projekt ustawy, mającej wprowadzać ten postulat w życie, został zaakceptowany przez rząd. Nie trzeba było długo czekać, aby akt przeszedł przez parlamentarną komisję, a następnie trafił na sejmową wokandę. Ostatecznie posłowie przegłosowali go w środowy wieczór.
Do tej pory firmy energetyczne miały czas do końca kwietnia, aby wysłać propozycje nowych taryf dla gospodarstw domowych do Urzędu Regulacji Energetyki. Te miały zacząć obowiązywać już od 1 lipca. Nowa ustawa zmienia te daty: termin wysyłki propozycji taryf został przesunięty na 31 lipca, a mają one zacząć obowiązywać dopiero od 1 października. W głosowaniu nad ustawą wzięło udział 432 posłów, 416 było za, 16 się wstrzymało (w tym 12 z Konfederacji, 2 niezależnych, 1 z Republikanów oraz 1 posłanka KO), nikt nie był przeciw.
Data ta nie jest przypadkowa. Zgodnie z aktualnymi założeniami do właśnie wraz z końcem września ma przestać funkcjonować mechanizm mrożenia cen energii elektrycznej na maksymalnym poziomie 500 zł za megawatogodzinę. Na ten moment nie wiadomo jeszcze, czy rząd planuje przedłużenie obowiązywania tego przepisu. Jak jednak twierdzili w ostatnich tygodniach przedstawiciele Rady Ministrów, niewykluczone, że mrożenie cen nie będzie konieczne w ostatnim kwartale. Wydłużenie obowiązywania aktualnych taryf jest elementem tego założenia. Dlaczego?
Czy mrożenie cen energii będzie potrzebne po wrześniu? Nowe taryfy mogą to zweryfikować
W przeciągu ostatnich kilku miesięcy ceny energii chociażby na Towarowej Giełdzie Energii nierzadko osiągały wartości niższe niż zamrożona kwota 500 zł/MWh. Pojawiały się nawet oferty prywatnych firm oferujące mniejsze stawki. Również wśród dużych, państwowych operatorów zaczęło mówić się o tym, że ze względu na warunki rynkowe taryfy za energię elektryczną mogą osiągnąć niedługo wartości mniejsze niż poziom zamrożenia cen.
Dlatego też rząd postanowił przedłużyć obowiązywanie aktualnych taryf do końca trzeciego kwartału roku. Istnieje niezerowa szansa, że w związku z koniunkturą na rynku dystrybutorom uda się wypracować takie oferty dla odbiorców, aby mrożenie cen energii nie było już potrzebne – kwoty w taryfach będą po prostu niższe niż 500 zł/MWh.
O przesunięcie obowiązywania nowych taryf prosili sami dystrybutorzy twierdząc, że dzięki takiemu rozwiązaniu będą w stanie przygotować oferty lepiej odpowiadające warunkom rynkowym w drugiej połowie roku. Niewykluczone, że stawki taryfowe będą więc niższe od zamrożonej ceny. Jeżeli faktycznie tak będzie, niewykluczone że rząd zrezygnuje z mrożenia cen energii w ostatnim kwartale roku. Na początku kwietnia ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska deklarowała, że mechanizm mrożenia będzie trwał dalej jeżeli “trzeba będzie mrozić”.
Źródło: sejm.gov.pl