Unijny podatek graniczny nie osiągnie pożądanych skutków? CBAM nie ograniczy emisji CO2!

Unijny plan nałożenia ceł na nieekologiczne produkty importowane z zagranicy może co prawda zaszkodzić niektórym azjatyckim państwom, ale jest mało prawdopodobne, aby doprowadził on do redukcji emisji gazów cieplarnianych. Tak przynajmniej twierdzi Azjatycki Bank Rozwoju (ADB) w swoim raporcie, który został opublikowany 26 lutego 2024 roku. Ile w tym jest prawdy?

- Azjatycki Bank Rozwoju (ADB) twierdzi, że Carbon Border Adjustment Mechanism (CBAM), może szkodzić azjatyckim państwom, ale nie doprowadzi do znaczącej redukcji emisji gazów cieplarnianych.
- CBAM, mający zacząć obowiązywać od 2026 roku, wymaga od unijnych importerów rejestrowania się i uzyskiwania specjalnych certyfikatów.
- Wprowadzenie CBAM może skutkować wzrostem cen surowców i przeniesieniem produkcji za granicę przez niektórych europejskich producentów
Carbon Border Adjustment Mechanism (CBAM), potocznie nazywany granicznym podatkiem węglowym, to cło nakładane towary importowane do UE, których wyprodukowanie wiązało się z dużymi emisjami dwutlenku węgla. Jak możemy przeczytać na stronie Komisji Europejskiej, CBAM w swojej finalnej formie zacznie obowiązywać od 2026 roku. Jednak faza przejściowa projektu trwa już od zeszłego roku. Jak będzie funkcjonował ten mechanizm?
Jak działa CBAM?
Otóż unijni importerzy towarów objętych CBAM będą musieli zarejestrować się w organach krajowych, gdzie będą musieli nabyć certyfikaty CBAM. Cena tychże certyfikatów zostanie obliczona w oparciu o średniotygodniową cenę aukcyjną uprawnień EU ETS wyrażoną w euro za tonę wyemitowanego CO2. Następnie importerzy będą zobligowani do składania corocznego raportu, gdzie będą musieli wskazać, ile dwutlenku węgla wyemitował dany produkt w swoim cyklu życia.
Taki system ma zapobiec tzw. “ucieczce emisji”. Jest to określenie sytuacji, w której duża część łańcucha dostaw dla europejskich producentów znalazła się poza granicami Unii, przez co nie podlega europejskiemu systemowi handlu uprawnieniami do emisji (ETS). Z drugiej strony nałożenie ceł na importowane towary ma na celu zahamowanie ekspansji azjatyckich potęg, takich jak Chiny, w Europie. Unia chce w ten sposób wyrównać szanse i nakłonić zagranicznych producentów do płacenia takiej samej ceny za emisję CO2 nawet jeśli ETS nie obowiązuje poza granicami Unii.
Brak rezultatów?
Według szacunków Azjatyckiego Banku Rozwoju (ADB) CBAM ograniczy eksport azjatyckich produktów do UE, szczególnie z Azji Zachodniej i Południowo-Zachodniej. Jednakże, jak podkreśla ADB, niewielka redukcja emisji CO2 zostanie szybko zrekompensowana ciągłym wzrostem produkcji wysokoemisyjnych produktów w całej Azji. Innymi słowy - pomimo mechanizmu CBAM zagraniczni producenci wciąż będą produkować i emitować więcej, ponieważ przepisy w ich rodzimych krajach nie regulują tego w żaden sposób. Natomiast unijne opłaty za emisję nie będą wystarczająco dotkliwe, aby firmy te chciały dokonać zmian w swoich systemach produkcyjnych.
Na razie system CBAM jest mocno ograniczony, ponieważ obejmuje jedynie sześć sektorów - cement, żelazo i stal, aluminium, nawozy, energię elektryczną i wodór. Nie ma tu mowy np. o panelach fotowoltaicznych czy samochodach elektrycznych, a to właśnie te produkty, wytworzone najczęściej w Chinach, zalewają europejski rynek.
Nawet jeśli ustalimy ceny emisji dwutlenku węgla na większą skalę na całym świecie, to nadal będziemy doświadczać wzrostu emisji. Jedyną nadzieją jest to, że nastąpi fundamentalna zmiana w technikach produkcji w zagranicznych zakładach
mówi Neil Foster-McGregor z ADB.
- Zobacz też: Wodór zamiast węgla? Duża inwestycja na Śląsku
Dwie strony medalu
Dzięki CBAM Unia może zarobić nawet 14 mld euro do 2030 roku. Zdaniem ekspertów z ADB środki te powinny być wykorzystane do dekarbonizacji zakładów produkcyjnych w krajach rozwijających się. Jednak czy Unia powinna finansować takie działania za granicą, czy może powinna skupić się na własnym podwórku?
Wprowadzenie CBAM może wiązać się m.in. ze wzrostem cen surowców objętych cłem, czyli np. stali i nawozów. Dla niektórych europejskich producentów może to być powód do przeniesienia produkcji za granicę, przede wszystkim do Azji. Tak więc CBAM może okazać się mieczem obosiecznym.
Źródło: Reuters
Polecane
Parlament Europejski przedłużył obowiązek napełnienia magazynów gazu o 2 lata

Zintegrowany Plan Inwestycyjny – Czym jest ZPI i jak może pomóc w realizacji projektu OZE?
