Ustawa odległościowa zmienia gospodarza. Szansa na przyspieszenie prac nad liberalizacją 10H?

energetyka wiatrowa

Zapadła kolejna kluczowa decyzja dotycząca prac nad liberalizacją ustawy odległościowej. Prace prowadzone nad projektem liberalizacji w Ministerstwie Rozwoju i Technologii będą kontynuowane w Ministerstwie Klimatu i Środowiska. W ostatnim czasie brak było postępów w procedowaniu projektu. Przeniesienie może nadać tempo prac. Nie mniej jednak, dotychczas polska energetyka straciła wiele miesięcy na przedłużających się pracach nad kluczowym dokumentem dla sektora energetyki. Pytamy o opinię branżę.

Zdjęcie autora: Patrycja Rapacka

Patrycja Rapacka

Analityk i redaktor w GLOBENERGIA. Transformacja energetyczna, OZE, offshore wind, atom
energetyka wiatrowa

Ministerstwo Klimatu i Środowiska poinformowało, że na wniosek minister Anny Moskwy projekt nowelizacji ustawy z 20 maja 2016 roku o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych został przekazany do Ministerstwa Klimatu i Środowiska w celu kontynuowania prac legislacyjnych. Za ich finalizację odpowiedzialny będzie Pełnomocnik Rządu ds. OZE, Ireneusz Zyska. Resort zakomunikawał ponadto, że już trwają prace i analizy w celu szybkiego przekazania projektu ustawy do rozpatrzenia przez Stały Komitet Rady Ministrów.

Decyzja ma związek m.in. z aktualizacją założeń Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku, które przewidują dalszy rozwój OZE we wszystkich sektorach. W planie jest osiągnięcie pułapu 50 GW mocy zainstalowanych w OZE już w 2030 roku. Czy to jest realne? Są wątpliwości, gdyż w dalszym ciągu w Polsce funkcjonują przepisy ograniczające rozwój wiatraków na lądzie. Ponadto, obecnie moc zainstalowana we wszystkich źródłach OZE wynosi ponad 18 GW (według danych Agencji Rynku Energii na koniec lutego 2022 roku). Oznaczałoby to, że w ciągu 8 lat musiałoby przybyć 32 GW mocy w OZE (rocznie około 4 GW).

W ocenie międzynarodowej kancelarii prawnej DLA PIPER, przepisy w Polsce dotyczące energetyki wiatrowej są najsurowsze w UE. W większości państw członkowskich turbiny mogą powstawać w odległości 500 m od zabudowań. Jak szacuje think-tank Ember, zasada 10H wyłączyła z inwestycji wiatrowych ponad 99 proc. polskich gruntów i ograniczyła łączną moc zainstalowaną w tej technologii maksymalnie do około 10 GW.

Uelastycznienie zasady 10H jest kluczowe dla dalszego rozwoju technologii wiatrowej na lądzie oraz możliwości wykorzystania taniej energii dla przemysłu. Nowe propozycje mają na celu modyfikację przepisów, które pozwolą na realizację nowych inwestycji w zakresie wznoszenia elektrowni wiatrowych. Według założeń to gminy i lokalna społeczność mają decydować, poprzez Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego, czy na jej terenie powstaną farmy wiatrowe. Ponadto, nowe regulacje mają też zapewnić właściwy poziom kontroli nad tym procesem przez władze gminne i społeczność lokalną, a także odpowiedni poziom bezpieczeństwa eksploatacji elektrowni wiatrowych przy pełnej informacji o planowanej inwestycji dla mieszkańców gmin, w których lokalizowane będą instalacje wiatrowe.

Wojna na Ukrainie zmieniła ścieżkę rozwoju transformacji energetycznej

Branżowe organizacje, instytuty analityczne oraz eksperci sektora energetyki wiatrowej wielokrotnie apelowali o przyspieszenie prac nad liberalizacją 10H. Rosyjska agresja na Ukrainę bezpowrotnie zmieniła ścieżkę rozwoju europejskiej transformacji energetycznej. Przyspieszenie procesu transformacji i umożliwienie realizacji nowych inwestycji w OZE stały się koniecznością z punktu widzenia suwerenności energetycznej Polski. Pod koniec marca 10 organizacji branżowych zwróciło się do polskiego rząd z apelem o przyspieszenie prac. Argumentowano, że obecnie lądowa energetyka wiatrowa stanowi 7,1 GW mocy zainstalowanej, podczas gdy jej możliwości są o wiele większe i szacowane nawet na około 30 GW. Nowe farmy wiatrowe mają szansę wygenerować 70 - 133 mld zł przyrostu PKB, 490 - 935 mln zł dodatkowych wpływów do samorządów, ok. 80 mld zł zamówień na produkty i usługi w łańcuchu dostaw oraz 51 do 97 tysięcy nowych miejsc pracy w perspektywie do 2030 r. W ciągu najbliższych 10 lat możliwe jest osiągnięcie nawet 75 proc. udziału krajowego potencjału w dostawie produktów i usług.

Branża chwali decyzję zmiany gospodarza 

O opinię dotyczącą przeniesienia projektu do MKiŚ pytamy Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej. Prezes Janusz Gajowiecki w komentarzu dla GLOBEnergia.pl wskazuje, że przekazanie tzw. ustawy odległościowej do resortu klimatu jest krokiem, który cała branża wiatrowa postrzega jako nadanie priorytetu rozwojowi energetyki odnawialnej w Polsce. 

- W ostatnim roku pomimo deklaracji rządowych, brak było postępów w procedowaniu ustawy 10H. W Ministerstwie Rozwoju i Technologii występowało wiele roszad personalnych, łącznie z dynamicznymi zmianami szefa resortu.Teraz wierzę, że to się zmieni - wyjaśnia przedstawiciel PSEW.

Dodaje, że liberalizacja ustawy antywiatrakowej - regulacji obecnie najbardziej blokującej rozwój najtańszego źródła energii jakim jest w Polsce wiatr, jest punktem wyjścia, by zacząć mówić o realizacji ambitnych planów zapisanych w aktualnym PEP2040.

- Dlatego absolutnie konieczne jest odblokowanie wiatru na lądzie, który umożliwi przemysłowi, samorządom i polskim firmom czerpanie bezpośrednich korzyści jakie niesie ze sobą każda kolejna farma wiatrowa. Widzimy, że Ministerstwo Klimatu i Środowiska to najbardziej zorientowany w temacie energii odnawialnej resort, który dostrzega potrzebę zmian, co wynika z przygotowanych przez MKiŚ uaktualnionych założeń polityki energetycznej państwa. Wierzę, że dzięki tej zmianie ustawa odległościowa możliwie szybko zostanie skierowana do parlamentu – mówi Janusz Gajowiecki. 

Należy podkreślić, że na zmianę przepisów z niecierpliwością oczekuje polski przemysł. Wiatraki mogą zapewnić dostęp do taniej energii dla procesów przemysłowych. W ten sposób polskie firmy mogą zyskać na konkurencyjności na rynkach międzynarodowych. Ponadto dochodzi aspekt zrównoważonego rozwoju. Coraz częściej biznes uwzględnia w decyzjach inwestycyjnych poziom śladu węglowego produktów i procesów przemysłowych. 

Zdjęcie autora: Patrycja Rapacka

Patrycja Rapacka

Analityk i redaktor w GLOBENERGIA. Transformacja energetyczna, OZE, offshore wind, atom