Zaplanować, przekonać społeczeństwo, pokazać wszystkie warianty i zarobić. Czyli wyjście z węgla po niemiecku


Komisja węglowa
Zgodnie z raportem Niemcy zakończą spalanie węgla najpóźniej w 2038 roku, ale do 2022 roku mają zostać wyłączone elektrownie węglowe o łącznej mocy 12,5 GW (z 45,4 GW obecnie). W 2032 roku ma zostać zbadana możliwość przyspieszenia zamknięcia wszystkich kopalni i elektrowni węgla brunatnego do 2035 roku. Landy, w których znajdują się te przedsiębiorstwa, mają w ciągu 20 lat otrzymać z budżetu federalnego 40 miliardów euro na restrukturyzację. Środki te mają zostać wykorzystane do sfinansowania wcześniejszych emerytur dla pracowników sektora węgla brunatnego oraz na rozwój regionów w trzech landach zachodnich (Dolna Saksonia, Nadrenia Północna-Westfalia, Kraj Saary) i trzech landach wschodnich (Brandenburgia, Saksonia, Saksonia-Anhalt).Przyjęcie rekomendacji komisji ds. węgla przybliży osiągnięcie przez Niemcy krajowego celu redukcji emisji gazów cieplarnianych o 55% do 2030 roku (cel dla sektora energetycznego to 62%). Ze względu na problemy z redukcją emisji CO2 w ubiegłym roku Niemcy były w grupie państw blokujących proklimatyczne ambicje Unii Europejskiej. Berlin sprzeciwiał się zwiększeniu unijnego celu udziału OZE w zużyciu energii z 30% do 33% w 2030 roku oraz zwiększeniu celu redukcji emisji CO2 z 40% do 45% do 2030 roku. Obecny kompromis sygnalizuje Komisji Europejskiej oraz państwom członkowskim, że w obszarze energii elektrycznej Niemcy będą redukować emisję w ramach swojego wewnętrznego kompromisu, a w przyszłości mogą forsować antywęglowe regulacje na poziomie unijnym, choć obecnie są największym (przed Polską i Czechami) konsumentem węgla w UE.Poparcie dla wyjścia z węgla
Mimo że większość społeczeństwa RFN popiera przyspieszenie zamykania elektrowni węglowych (w zależności od badania 70–80% deklaruje poparcie dla wyjścia z węgla), przeciwne takiej decyzji były związki zawodowe pracowników przemysłu ciężkiego i górnictwa oraz lobby przemysłu ciężkiego. W 2015 roku pod naporem protestów związków zawodowych ówczesny rząd zrezygnował z pomysłu dodatkowego opodatkowania najbardziej emisyjnych elektrowni węglowych. W 2016 roku w rządowym dokumencie strategicznym Plan ochrony klimatu do 2050 roku zawarto rekomendację powołania komisji ds. rezygnacji z wykorzystywania węgla. Podczas kampanii wyborczej w 2017 roku temat ten był obecny w programach wyborczych wszystkich partii, był też jednym z kluczowych zagadnień we wstępnych rozmowach koalicyjnych między CDU/CSU, Zielonymi i FDP w październiku 2017 roku. Ostatecznie powołanie komisji ds. węgla wpisano do umowy koalicyjnej CDU/CSU i SPD, którą partie zawarły w marcu 2018 roku. Negocjacje w komisji ds. węgla okazały się trudne; ogłoszenie raportu z rekomendacjami przekładano, a do rozmów włączyła się kanclerz Angela Merkel, by zapewnić osiągnięcie kompromisu. Największe kontrowersje dotyczyły wielkości odszkodowań dla regionów dotkniętych zamknięciem kopalni i elektrowni węgla brunatnego – w tym sektorze w Niemczech pracuje ok. 20 tys. osób, ale pośrednio branża daje zatrudnienie szacunkowo od 42 do 74 tys. osób w całych Niemczech.Zadaniem komisji było w zasadzie rozwiązanie czterech problemów związanych z odejściem od węgla. Po pierwsze zapewnienie dostaw energii w miejsce likwidowanych elektrowni węglowych. Po drugie utrzymanie cen energii na dotychczasowy poziomie. Po trzecie utrzymanie lub tworzenie nowych miejsc pracy i po czwarte bezpieczeństwo dostaw energii i systemu energetycznego.Zainstalowana moc niemieckich elektrowni w 2018 roku (w GW)
[caption id="attachment_43162" align="alignnone" width="1201"]
Produkcja energii elektrycznej w Niemczech według paliwa w 2018 roku (w %)
[caption id="attachment_43163" align="alignnone" width="1200"]