Czy za redukcję mocy instalacji PV należy się rekompensata? Nowe ustalenia!

Pod koniec kwietnia 2023 roku doszło do dwóch sytuacji, kiedy wytwórcy energii byli zmuszeni do wyłączenia swoich instalacji z produkcji w celu zmniejszenia generacji ze źródeł odnawialnych. Nadprodukcja energii elektrycznej zagrażała stabilności sieci. W tej sytuacji niektóre koncerny energetyczne zaczęły przekonywać, że żadne rekompensaty dla wytwórców zielonej energii się nie należą. Czy jednak jest to prawda?

Po raz pierwszy w historii nadprodukcja z odnawialnych źródeł energii wystąpiła 23 kwietnia oraz dokładnie tydzień później, 30 kwietnia. Według Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE) redukcja mocy 23 kwietnia sięgnęła 2,2 GW, a 30 kwietnia - 1,8 GW. Przymusowe ograniczenia nie objęły prosumentów. Zaledwie kilka dni wcześniej, 18 kwietnia, Rada Ministrów przyjęła zmiany w prawie energetycznym, w których mowa m.in. o możliwości ubiegania się o rekompensatę przez wytwórców energii z OZE, którzy zostali objęci ograniczeniem produkcji. Nowe przepisy mają wejść w życie dopiero 2026 w roku. Jednak w prawie unijnym taki zapis już istnieje, przez co pojawiło się pytanie, czy rekompensaty zostaną wypłacone, czy też nie.
Niejasne wytyczne dotyczące mocy instalacji fotowoltaicznych
Wcześniej ograniczano moc farm wiatrowych, które są wpięte do sieci najwyższych napięć i tym samym są zarządzane przez PSE. Wtedy też dochodziło do wypłaty zadośćuczynień z tytułu redukcji mocy. Natomiast pod koniec kwietnia PSE ograniczyły moce instalacji OZE, które są podpięte do sieci dystrybucyjnych należących do koncernów energetycznych. Mowa tu przede wszystkim o instalacjach fotowoltaicznych. W tamtym momencie wiele koncernów energetycznych przekonywało, że taka forma ograniczenia mocy nie wiąże się z wypłatą rekompensat dla wytwórców energii ze źródeł odnawialnych. Jeszcze 23 kwietnia jeden z największych operatorów sieci dystrybucyjnej, PGE Dystrybucja, ogłosił na swoim Twitterze, że “redukcja nie podlega wypłacie rekompensaty od operatora sieci”. Jednak po krótkim czasie komunikat zniknął z sieci, pozostawiając więcej pytań niż odpowiedzi. Tą sprawą zainteresował się Business Insider. Redakcja portalu zwróciła się z pytaniem o rekompensaty zarówno do pozostałych operatorów sieci, jak i do PSE. Jeszcze w zeszłym tygodniu żadna ze spółek nie odpowiedziała na pojawiające się wątpliwości.
Dopiero w piątek, 19 maja, PGE Dystrybucja postanowiła zabrać głos w tej sprawie. Rzecznik spółki zapowiedział, że: “Redukcje mocy w sieci elektroenergetycznej PGE Dystrybucja, które miały miejsce w ostatnim czasie i wynikały z ujemnego bilansu energetycznego, sięgały 800 MV i nie dotyczyły prosumentów. Właściciele farm fotowoltaicznych mogą liczyć na rekompensaty poniesionych strat, podjęto już prace nad ich wypłatą”.
Szybka odpowiedź PSE
Według nieoficjalnych wiadomości pozyskanych przez Business Insider, to PSE będzie organem koordynującym kwestię wypłat rekompensat dla wytwórców energii z instalacji OZE. W najbliższych dniach spółka opublikuje szczegółowe zasady rozliczeń i wzory wniosków. Tym samym Polskie Sieci Elektroenergetyczne staną się pośrednikami między właścicielami fotowoltaiki a koncernami energetycznymi. Taki zabieg ma za zadanie usprawnienie całego procesu przyznawania rekompensat i zapobieżenie występowania kolejnych niejasności.
Tak więc można spodziewać się, że w najbliższych dniach usłyszymy więcej o szczegółach planu wprowadzenia zadośćuczynień dla właścicieli fotowoltaiki.
Konieczność wdrożenia unijnych przepisów
Wspomniane wcześniej zmiany w prawie energetycznym to pokłosie dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE w sprawie wspólnych zasad rynku wewnętrznego energii elektrycznej. Według jednego z zapisów z Rozporządzenia 2019/943 w sprawie rynku wewnętrznego energii elektrycznej:
“W przypadku zastosowania redysponowania, które nie opiera się na zasadach rynkowych, takie redysponowanie podlega rekompensacie finansowej wypłacanej przez operatora systemu, który wydał polecenie redysponowania, na rzecz operatora objętej redysponowaniem jednostki wytwarzania, magazynowania energii lub odpowiedzi odbioru, z wyjątkiem wytwórców, którzy zaakceptowali umowę przyłączeniową niegwarantującą niezawodnych dostaw energii”.
Ponadto według nowych zasad mechanizm ograniczania wytwarzania z OZE będzie wykorzystywany przez operatora sieci jako ostateczność. Obecnie to właśnie wytwórcy zielonej energii muszą w pierwszej kolejności zredukować moc swoich instalacji. Jest to skutek dużego udziału elektrowni konwencjonalnych w wytwarzaniu energii elektrycznej w Polsce. Takie jednostki nie mogą szybko zostać wyłączone.
Dwa wspomniane zapisy obowiązują w Unii Europejskiej już od 2019 roku, jednak zmiany w polskim prawie energetycznym mają wejść w życie dopiero za trzy lata. Na przykładzie wypłaty rekompensat widać jednak, że niektóre ze zmian w prawie energetycznym będą musiały być wprowadzone, przynajmniej częściowo, nieco wcześniej.
Źródło: businessinsider.com.pl, globenergia.pl