Największy europejski producent paneli PV zamknie fabrykę – kolejny cios dla europejskiego rynku PV! 

Meyer Burger, jeden z największych producentów ogniw i paneli fotowoltaicznych na Starym Kontynencie zapowiedział zamknięcie fabryki paneli PV w Niemczech. Firma woli skupić się na rozwoju swoich zakładów w USA. To kolejny cios dla europejskiego rynku fotowoltaicznego, który staje się coraz słabszy w obliczu Chin.

Zdjęcie autora: Katarzyna Dubiel

Katarzyna Dubiel

Redaktorka portalu GLOBEnergia
  • Jak podaje Meyer Burger, powodem decyzji o zamknięciu fabryki jest trudna sytuacja na europejskim rynku fotowoltaicznym.
  • Firma zamierza skupić się na rozwoju swoich zakładów w USA, gdzie panują korzystniejsze warunki dla branży.
  • Europejskim producentom z branży PV coraz trudniej z konkurować z Chinami. Zamknięcie fabryki Meyer Burger w Niemczech może jedynie pogłębić ten kryzys i jednocześnie umocnić pozycję chińskich firm na rynku. 

Największy producent ogniw i paneli fotowoltaicznych w Europie, Meyer Burger, zaprzestanie produkcji modułów PV w Niemczech. Jak podała firma, przyczyną podjęcia takiej decyzji jest słaba sytuacja na europejskim rynku fotowoltaicznym.

W obliczu pogarszającego się otoczenia rynkowego w Europie kontynuowanie europejskiej produkcji paneli fotowoltaicznych na pełną skalę nie jest obecnie możliwe

stwierdziła w oświadczeniu firma Meyer Burger. 

Zgodnie z założeniami firma zamknie jeden z największych w Europie zakładów produkujących moduły fotowoltaiczne już na początku kwietnia 2024 roku. Zamknięcie fabryki zlokalizowanej w Freiburgu pozostawi bez pracy ok. 500 osób. Meyer Burger oświadczył, że ostateczna decyzja w tej sprawie zostanie podjęta do końca lutego 2024 roku. Firma zostawiła sobie otwarte drzwi do rewizji swojego planu. Jak czytamy we wcześniej wspomnianym oświadczeniu, Meyer Burger może pozostać na europejskim rynku, jeśli otrzyma odpowiednie wsparcie finansowe, które pozwoli na kontynuację produkcji. 

Skoro nie Europa, to Ameryka?

Jeszcze do niedawna Meyer Burger planował zwiększyć swoją produkcję do ok. 3 GW w swoich niemieckich zakładach do końca 2024 roku. Pomimo częściowego wycofania się z rynku niemieckiego, firma planuje budowę fabryki ogniw i modułów słonecznych o mocy 3,5 GW w Hiszpanii. 

Jednak obecnie firma chce skupić się przede wszystkim na produkcji modułów w USA. Europa będzie jedynie miejscem, gdzie wytwarzane będą niektóre komponenty. Jak wyjaśnia Gunter Erfurt, dyrektor generalny Meyer Burger, w Stanach Zjednoczonych istnieją znacznie lepsze warunki dla rozwoju firmy.

W USA możemy w pełni wykorzystać naszą wiodącą pozycję technologiczną, co skutkuje dużym zainteresowaniem partnerów i wsparciem ze strony polityki branżowej 

wyjaśnia Erfurt.

Z kolei w Europie firma musi borykać się z niekorzystną sytuacją na rynku. Jest ona spowodowana przez nadwyżki produkcyjne w Chinach oraz ograniczenia handlowe narzucone przez Indie i Stany Zjednoczone. Wywołana w ten sposób nadpodaż na rynku europejskim spowodowała, że Europa została niemal zalana przez moduły fotowoltaiczne, które nadal zalegają w magazynach. Według szacunków do końca 2023 roku w europejskich magazynach mogły zalegać moduły o łącznej mocy aż 100 GW. Aż 91% wszystkich zakupionych modeli pochodzi z Chin. Dzięki temu Państwo Środka jest w stanie dyktować ceny na  rynku PV. Ich produkty są najtańsze, a przez to chętniej wybierane przez inwestorów. W ten sposób cierpią europejscy producenci, w tym także Meyer Burger. Wycofanie się firmy z europejskiego rynku jeszcze bardziej umocni dominację Chin na europejskim rynku fotowoltaicznym. 

Kolejna firma, która nie wytrzymała w Europie

Meyer Burger rozpoczął swoją działalność jako producent ogniw i modułów fotowoltaicznych zaledwie kilka lat temu. W swoim rozwoju wykorzystał znajdującą się w Niemczech infrastrukturę, która była wcześniej wykorzystywana przez innych producentów ogniw i paneli PV. Ci jednak zniknęli z rynku po tym, gdy chińska konkurencja urosła w siłę na tyle, by dyktować warunki na europejskim rynku fotowoltaicznym. Do takiego stanu rzeczy przyczyniła się z pewnością także decyzja Unii Europejskiej o wygaszeniu stosowanych w latach 2013-2018 ceł antydumpingowych na import chińskich ogniw i paneli fotowoltaicznych.

Unia co prawda zdaje sobie sprawę z zagrożenia, jakim dla europejskiego rynku PV są Chiny. Jednak na razie niewiele w tej sprawie robi. Zdaje się, że Bruksela na razie skupia się na ochronie m.in. rodzimych producentów samochodów elektrycznych, którzy także walczą z chińską konkurencją. Jedno jest pewne - bez zdecydowanych działań europejski rynek fotowoltaiczny może czekać katastrofa. 

Źródło: meyerburger.com, globenergia.pl

Zdjęcie autora: Katarzyna Dubiel

Katarzyna Dubiel

Redaktorka portalu GLOBEnergia