O czystym powietrzu w Małopolsce możemy zapomnieć. Kopciuchy dozwolone do maja 2024

Kopciuchy, czyli bezklasowe kotły będą legalne w Małopolsce jeszcze przez dwa sezony grzewcze. Sejmik Województwa Małopolskiego zdecydował się cofnąć walkę o czyste powietrze i wydłużyć dozwolony okres ich użytkowania. Sejmik Województwa Małopolskiego wytrącił samorządom najważniejsze narzędzie w walce z zanieczyszczeniami powietrza. Jak głosowali radni?

Kontrowersyjne konsultacje społeczne uchwały
Sejmik Województwa Małopolskiego zlekceważył wynik konsultacji społecznych, w których blisko 80 proc. obywateli opowiedziało się przeciw zmianom w uchwale antysmogowej. Przypomnijmy, że zakaz bezklasowych kotłów na paliwa stałe miał początkowo obowiązywać od 1 stycznia 2023 r. Radni większością głosów Klubu Prawa i Sprawiedliwości, skazali Małopolan nie na jeden jak proponowano wcześniej, ale aż dwa dodatkowe sezony grzewcze z tzw. “kopciuchami”.
To cofanie walki o czyste powietrze oraz ciche przyzwolenie na spalanie śmieci w domowych kotłach.
Andrzej Guła z Polskiego Alarmu Smogowego
Redakcja GLOBENERGIA już od dłuższego czasu przyglądała się próbom zmiany uchwały antysmogowej. Pod koniec sierpnia bieżącego roku ostrzegaliśmy, że przedłużenie możliwości korzystania z kotłów bezklasowych to nieoficjalne przyzwolenie na spalanie śmieci.
- Zobacz również: Nielogiczna i niesprawiedliwa propozycja Zarządu Małopolski. Czy chcą nieoficjalnie umożliwić spalanie śmieci?
Uchwała zmieniona mimo sprzeciwu mieszkańców
Zarząd Województwa zdecydował się zmienić uchwałę, mimo wyraźnego sprzeciwu większości biorących udział w konsultacjach. Aż 75 proc. głosów (2999 na oddanych 4023) sprzeciwia się odkładaniu daty likwidacji „kopciuchów” na terenie województwa (zakaz użytkowania tego typu kotłów miał wejść 1.1.2023).
W gminach przeciwnych wydłużeniu terminu likwidacji najbardziej zanieczyszczających kotłów mieszka 40 proc. Małopolan, zaś w gminach aktywnie opowiadających się za zatrzymaniem „kopciuchów” - tylko 24 proc. mieszkańców województwa. Co więcej, w trakcie sesji Sejmiku Zarząd zdecydował się na dodatkowe wydłużenie terminu użytkowania “kopciuchów” aż do maja 2024 (początkowo proponowano wydłużenie do 1.1 2024). To oznacza, że “kopciuchy” będą mogły legalnie dymić jeszcze dwa sezony grzewcze.
Nielogiczna zmiana przepisów antysmogowych
Zmiana uchwały - mimo zapewnień Zarządu, jakoby miała przyczynić się do poprawy sytuacji mieszkańców - nie rozwiązuje problemu kryzysu energetycznego. Ogrzewanie domu poprzez spalanie węgla w “kopciuchu” to przy obecnych cenach tego surowca rozwiązanie najdroższe - dwukrotnie droższe niż ogrzewanie gazem i nawet pięciokrotnie droższe niż pompą ciepła.
- Zobacz również: Podsumowanie kosztów ogrzewania – palenie węglem NAJDROŻSZE! Najbardziej atrakcyjne są pompy ciepła
To co wydarzyło się na sesji Sejmiku zasługuje na miano skandalu. Radni PiS oraz PSL zupełnie zignorowali głos opinii publicznej i wyniki konsultacji i w ostatniej chwili dołożyli nam kolejny sezon grzewczy z “kopciuchami”.
Anna Dworakowska z Krakowskiego Alarmu Smogowego
Przesunięcie daty wejścia w życie zakazu używania kopciuchów oznacza także zwiększone ryzyko, że przez kolejne sezony grzewcze w tego typu kotłach spalane będą śmieci. Jak zaznaczają przedstawiciele Krakowskiego Alarmu Smogowego (KAS), właśnie w „kopciuchach” można się spalić “wszystko”.
Przyjęta dziś zmiana zwiększa ryzyko, że tej i kolejnej zimy będziemy oddychać bardzo zanieczyszczonym powietrzem - co przełoży się na choroby i zgony. Odpowiedzialność za to będzie ponosić Zarząd Województwa oraz Radni PiS i PSL, którzy głosowali za zmianą uchwały.
Czytamy w komunikacie Krakowskiego Alarmu Smogowego
6 lat na dostosowanie się do przepisów
KAS przypomina, że mieszkańcy mieli 6 lat na dostosowanie się do przepisów. Głosy oddane przez Radnych pokazują, że ich partykularne interesy są dla nich ważniejsze niż troska o zdrowie i życie mieszkańców województwa.
Nieprzypadkowo termin zakazu użytkowania “kopciuchów” przesunięto na miesiąc po wyborach samorządowych.
Dodaje Monika Wojtaszek-Dziadusz z Zabierzowskiego Alarmu Smogowego.
Przepisy zmienione, pomysłów brak
W ciągu ostatnich miesięcy, kiedy Zarząd Województwa zdecydował się na osłabienie przepisów antysmogowych nie wskazał jakie widzi rozwiązania na wsparcie dla osób zagrożonych wzrostem cen paliw i energii oraz jak chce ochronić mieszkańców przed smogiem. Polski Alarm Smogowy domaga się przedstawienia przez Zarząd planu działań na najbliższe kilkanaście miesięcy - tak aby w tym okresie większość z nadal funkcjonujących “kopciuchów” została wymieniona.
Zamiast koncentrować się na niszczeniu uchwały antysmogowej Zarząd powinien aktywnie pomagać mieszkańcom Małopolski w modernizacji źródeł ciepła oraz ocieplaniu domów. Powinien również zabiegać o pozyskanie środków unijnych na transformację energetyczną małopolskich domów, która spowoduje, że Małopolanie będą bardziej odporni na skutki kryzysu, a wszyscy będziemy mogli oddychać czystszym powietrzem.
Andrzej Guła - lider Polskiego Alarmu Smogowego
Uchwała została przyjęta głosami 36 radnych (3 radnych nieobecnych). Za było 25 radnych z Klubu Radnych PiS i PSL, przeciwko 11 z Koalicji Platformy Obywatelskiej i .Nowoczesnej.
Źródło: Krakowski Alarm Smogowy (KAS)