Polska ma czas do końca czerwca na aktualizację Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu

Komisja Europejska wydała rekomendacje dotyczące aktualizacji polskiego Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu (aKPEiK). Czy cele wymienione w dokumencie spełniają unijne standardy?

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

  • Polska wysłała aKPEiK do Unii 1 marca.
  • 26 kwietnia Komisja opublikowała swoją analizę planu i rekomendacje względem niej.
  • Na przygotowanie finalnej wersji dokumentu mamy jeszcze dwa miesiące. 

Polska spóźniła się z przygotowaniem aktualizacji KPEiK – o całe 8 miesięcy. Pierwotna wersja dokumentu została stworzona w 2019 roku. Określała cele Polski w zakresie adaptacji i powstrzymywania zmian klimatu na lata 2021-2030. W połowie 2023 roku państwa członkowskie UE miały przygotować aktualizację planów, zawierającą dwie strategie: scenariusz bazowy (WEM – ang. with existing measures – z wykorzystaniem istniejących środków) i scenariusz ambitnych zmian (WAM – ang. with additional measures – z wykorzystaniem dodatkowych środków). Dokument, który Polska przedstawiła Unii 1 marca 2024 roku, zawierał tylko scenariusz WEM. Jakie uwagi i rekomendacje ma do niego Komisja Europejska?

Termin: 30 czerwca

Jeszcze w pierwszej połowie bieżącego roku Polska musi przygotować finalną wersję zaktualizowanego KPEiK. Oczywiście, musi on zawierać również drugi scenariusz. Jednak to nie jedyne wymagania. Komisja stworzyła również rekomendacje wobec przedstawionej jej na początku marca wersji aKPEiK. Co w nich zawarła?

W rekomendacjach można przeczytać najpierw, w jakim zakresie Polska spełniła swoje zadanie, a więc wyznaczyła ambitniejsze cele niż w 2019 roku. Te obszary to emisja gazów cieplarnianych (bliżej celu ustanowionego przez regulację wspólnego wysiłku redukcyjnego, jednak jeszcze poniżej założeń) i zielony transport publiczny. Wysoki poziom ambicji dokument przedstawia też w zakresie bezpieczeństwa energetycznego, rozwoju OZE i wewnętrznego rynku energii.

Niestety, nie we wszystkich obszarach aKPEiK spełnia wymagania Unii. Nie widać na przykład zwiększonych wysiłków związanych z renowacją budynków, wydajnością energetyczną, inwestycjami w naukę i innowacje, a także bardzo ważnym aspektem transformacji, którym jest sprawiedliwość społeczna. Nie ma również wystarczająco dokładnej analizy działań, jakie należy podjąć, żeby przygotować się na skutki zmian klimatu, które już zachodzą i będą miały miejsce w przyszłości.Co więcej, nawet w obszarach, w których Polska zwiększyła cele, często nadal pozostają one poniżej unijnych celów – np. dla wdrażania OZE. Według przedstawionej wersji aKPEiK udział OZE w produkcji energii ma w 2030 roku wynosić 29,8%, a unijny próg dla Polski to 32%.

Fragment strony tytułowej aKPEiK. Źródło: gov.pl

Dostarczyliśmy dokument i uniknęliśmy kary

W związku z tym, że po 8 miesiącach opóźnienia, 1 marca 2024 roku Polska dostarczyła do Brukseli aktualizację Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu – procedura naruszeniowa prowadzona wobec Polski w tej sprawie została zamknięta. Nie jest to oczywiście koniec pracy nad projektem, a uwagi Komisji Europejskiej nie są jedynym komentarzem, jaki Ministerstwo Klimatu i Środowiska otrzymała na temat aKPEiK. W odniesieniu do Planu, list do MKiŚ wysłała Polska Izba Gospodarcza Sprzedawców Węgla, o czym piszemy tutaj. Organizacja wyraża jednak opinię przeciwną do zdania Komisji Europejskiej. Według PIGSW plany odchodzenia od węgla, szczególnie w ogrzewnictwie, są zbyt ambitne. 

Żeby przekonać się jakie cele i środki ich realizacji opisze w ostatecznej wersji aKPEiK Ministerstwo Klimatu i Środowiska, musimy poczekać do czerwca. W pełnej wersji dokumentu mają znaleźć się ambitniejsze założenia i śmiałe cele związane z podejściem Polski do energetyki i klimatu. 

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia