Krakowiacy nie chcą stref czystego transportu? Będzie protest!

Już niedługo, w 2024 r., w Krakowie rozpocznie się wdrażanie projektu strefy czystego transportu (SCT). Zgodnie z założeniem od tego momentu do miasta nie będą mogły wjechać samochody o najwyższej emisji spalin. Za złamanie zakazu grozić będzie nawet 500 zł mandatu. Nie wszystkim się to jednak podoba. Na 22 listopada br. zapowiedziano demonstrację przeciwko wprowadzeniu SCT do Krakowa.

Strefa czystego transportu (SCT) to nic innego jak obszar, w którym poruszać mogą się jedynie pojazdy spełniające europejski standard emisji spalin (EURO). Innymi słowy, do strefy mogą wjechać wszystkie pojazdy, niezależnie od rodzaju napędu. Jedynym warunkiem jest to, by spełniały one określone normy emisji spalin silnika. Przeciwnicy stref czystego transportu boją się, że po ich wprowadzeniu nie będą oni w stanie normalnie funkcjonować. Wielu z nich posiada starsze samochody, które musieliby wymienić, by wjechać na teren strefy.
Polaków na to nie stać. Może na Zachodzie ludzi stać na nowe auta, ale nas nie stać. Masę ludzi ze wsi dojeżdża do pracy starszymi autami, bo nie stać ich na nowe, ale walczą i nie poddają się
zaznacza mieszkanka Krakowa, Dorota Tatarczuch, w mailu do Polskiej Agencji Prasowej.
Zdaniem osób takich jak pani Dorota, implementacja stref czystego transportu uderza w ich konstytucyjne prawa tj. prawo własności, swoboda przemieszczania, wyboru miejsca edukacji lub pracy. Niezadowolonych jest całkiem sporo, ponieważ pod obywatelskim projektem uchwały unieważniającej STC podpisało się ponad 7 tys. osób. Dodatkowo zapowiedzieli oni, że 22 listopada bieżącego roku zorganizują demonstrację przed urzędem miasta i pod domem handlowym Jubilat.
Zakaz tylko dla wraków?
Kraków będzie pierwszym miejscem w Polsce, gdzie obowiązywać będzie strefa czystego transportu. Przypomnijmy pokrótce, jak będzie wyglądał proces wprowadzania SCT do miasta. Z dniem 1 lipca 2024 roku rozpocznie się pierwszy etap, który zakończy się dopiero 30 czerwca 2026 roku. Wspomniane normy Euro działają na bardzo prostej zasadzie - im wyższy numer, tym dany pojazd powinien emitować mniej szkodliwych substancji. W przeciągu pierwszych dwóch lat na teren Krakowa wjadą zarówno pojazdy napędzane benzyną lub LPG spełniające normę Euro 1, jak i diesle mieszczące się w normie Euro 2. Jednak dla aut zarejestrowanych po 1-szym marca 2023 roku przewidziano surowsze obostrzenia. W tym przypadku pojazdy z silnikiem benzynowym i LPG mają podlegać normie Euro 3, a diesle - Euro 5.
Po 30 czerwca 2026 roku do Krakowa wjadą jedynie samochody napędzane benzyną i LPG spełniające normę Euro 3. Natomiast dla diesli będzie obowiązywać norma Euro 5. Tym samym miasto będzie zamknięte na samochody, które jeszcze całkiem często można zobaczyć na polskich drogach. Mowa tutaj przede wszystkim o takich modelach jak Peugeot 307 czy Volkswagen Golf II. Warto jednak podkreślić, że są to auta, dla których okres świetności przypadł na lata 80. i 90. Dlatego też Dyrektor Zarządu Transportu Publicznego (ZTP), Łukasz Franek, argumentuje, że oskarżenia o wykluczenie mniej zamożnych obywateli są dalekie od prawdy. Według jego słów SCT wyeliminuje bardzo stare samochody, które często są praktycznie już wrakami.
Przyjezdni także muszą uważać
Ograniczenia związane z wprowadzeniem stref czystego transportu dotkną nie tylko krakowian, ale także przyjezdnych. Każdy, kto będzie chciał wjechać na teren Krakowa będzie musiał wcześniej zarejestrować samochodów w specjalnym elektronicznym systemie weryfikacji. Jak dotąd zakładano, że uprawnienie do wjazdu w obręb SCT będzie wiązało się z umieszczeniem w lewym dolnym rogu przedniej szyby pojazdu specjalnej nalepki. Zdobycie takiej nalepki możliwe byłoby w urzędzie gminy, gdzie cała usługa nie kosztowałaby więcej niż 5 zł. Jednak według nowych regulacji gminy, w których będą obowiązywać wspomniane strefy, mogą skorzystać ze zdalnej kontroli wjazdu za pomocą danych z Centralnej Ewidencji Pojazdów. Całkiem możliwe, że takie rozwiązanie będzie zastosowane także w Krakowie. Polega ono na weryfikacji za pomocą kamer, które będą odczytywać numery rejestracyjne pojazdów. Dzięki temu rejestracja w systemie pozwoli na uzyskanie informacji odnośnie rodzaju paliwa, normy Euro oraz roku produkcji pojazdu. Jednocześnie gminy mogą pozostać przy dotychczasowym sposobie weryfikacji, jakim są nalepki. Jest to jednak dość skomplikowany sposób, gdyż wymaga manualnego sprawdzania danych przez osoby do tego wyznaczone.
Sprawdź, czy będziesz mógł wjechać do Krakowa!
Wróćmy jednak do sedna sprawy, czyli do społecznego niezadowolenia, które wywołała zapowiedź wprowadzenia stref czystego transportu. Poza kwestiami zamożności, przeciwnicy STC wyrażają zaniepokojenie tym, że nie będą mogli wjechać do centrum miasta swoim starym samochodem nawet w przypadku nagłego zagrożenia życia. Jest to jednak nieprawda, gdyż STC ma nie dotyczyć pojazdów medycznych, a także samochodów prywatnych, jeżeli dowożą osoby w stanie zagrożenia zdrowia lub życia do placówki medycznej.
Kolejną kwestią jest to, skąd mieszkańcy mogą wiedzieć, czy ich auto spełnia normy Euro? Otóż w dniu 21 września 2023 roku ruszyła nowa usługa - Historia Pojazdu. Dzięki temu narzędziu każdy obywatel będzie mógł sprawdzić, do jakiej normy Euro przypisany jest jego pojazd. Jest to ważne, ponieważ na terenie naszego kraju będzie powstawać coraz więcej stref czystego transportu. W lipcu przyszłego roku STC wystartuje w Warszawie. Każda gmina może ustalić własne zasady dotyczące norm, które muszą spełniać auta wjeżdżające na teren konkretnej STC. Tak więc informacje zebrane w Historii Pojazdu mogą się okazać bardzo przydatne w najbliższym czasie.
Źródło: PAP, globenergia.pl