Na Sylwestra… ujemne ceny energii. Zaglądamy na giełdę

Jak wynika z danych Rynku Dnia Następnego dla ostatniego dnia tego roku, minionej nocy (30 grudnia – 31 grudnia) ceny energii elektrycznej w Polsce znowu osiągnęły wartości ujemne. Z podobną sytuacją mieliśmy już do czynienia w tym miesiącu, a zapewne powtórzy się ona jeszcze nie raz w przyszłości. Jakie są jej źródła?

- W Sylwestra ceny energii na Towarowej Giełdzie Energii osiągnęły wartości ujemne, z rekordowym poziomem -15,18 zł/MWh w nocy z 30 na 31 grudnia. Podobne zjawiska miały miejsce w ciągu roku, szczególnie przy sprzyjających warunkach pogodowych.
- Wysoka produkcja z wiatru (30-40% krajowego miksu) oraz zmniejszone zużycie podczas okresu świąteczno-noworocznego wpłynęły na obniżenie cen energii w Polsce.
- Ujemne ceny energii często nie przekładają się na korzyści dla konsumentów, ze względu na opłaty handlowe w taryfach dynamicznych niektórych sprzedawców. Rozwój pogodozależnych OZE powinien przyzwyczaić na do sytuacji w której naprzemiennie będziemy mieć do czynienia z wysokimi i niskimi, a nawet ujemnymi cenami.
Wahania na rynku cen energii. W Polsce znowu ujemne stawki
Dane pierwszej oferty dla godzin od północy do piątej rano na Towarowej Giełdzie Energii osiągnęły wartości na poziomie ok. -1,55 zł za megawatogodzinę. W późniejszym notowaniu ciągłym wartość ta zmalała jeszcze bardziej do -3,21 zł w godzinach od 1:00 do 4:00, a w przedziale od 4:00 do 5:00 nawet do -15,18 zł.
Według notowań TGE ostatnie godziny starego roku znowu przyniosą ujemne wartości – w notowaniu ciągłym stawka za jedną megawatogodzinę znowu może wynieść -15,18 zł. Warto przypomnieć, że nie jest to pierwsza tego typu sytuacja w mijającym właśnie miesiącu. 16 grudnia donosiliśmy o sporym spadku cen energii na rynkach niemieckim i polskim. Pod względem naszych zachodnich sąsiadów wydarzenie to było o tyle nietypowe, że wystąpiło zaledwie kilka dni po pojawieniu się na giełdzie cen rekordowo wysokich.
To oczywiście efekt dużej zależności niemieckiego systemu energetycznego od pogody. Dominacja w miksie energetycznych farm wiatrowych i słonecznych powoduje, że w okresach tzw. dunkeflaute (a więc gdy mamy zarówno słabe nasłonecznienie, jak i niskie prędkości wiatru), energii produkuje się za mało, a jej cena rośnie. Na początku grudnia wystąpiło właśnie to zjawisko, stąd wzrost cen w Niemczech, zaledwie kilka dni później wiatr i słońce były już znacznie bardziej intensywne, więc stawki osiągnęły wartości ujemne.
Wpływ warunków pogodowych na ceny energii
Warunki pogodowe wpływają rzecz jasna również na produkcję i ceny energii w Polsce. Pogodozależne OZE to w tym momencie około jedna czwarta naszego miksu energetycznego pod kątem wyprodukowanej energii. Już w tym roku mieliśmy sytuację, w której w skali konkretnej godziny odnawialne źródła produkowały w Polsce nieco ponad połowę energii a teoretycznie mogłyby chwilowo pokrywać blisko 100% zapotrzebowania na moc jednak z uwagi na małą elastyczność systemu energetycznego Operatorzy byli zmuszeni ograniczać produkcję energii z OZE, aby umożliwić pracę elektrowniom węglowym których w godzinnych interwałach czasowych nie można odłączyć i ponownie dołączyć do systemu. Oczywiście, węgiel to nadal ponad 60% krajowego miksu, jednak znaczenie OZE rośnie i będzie rosnąć w kolejnych miesiącach i latach.
Sylwestrowe pojawienie się na giełdzie cen ujemnych to efekt w głównej mierze wiatru, który w ostatnich 24 godzinach produkował w Polsce ok. 30-40% energii elektrycznej w zależności od konkretnej pory. Swoje dołożyło też słońce, choć warto zaznaczyć, że o tej porze roku produkcja z tego źródła nie odgrywa aż tak dużej roli.
Sylwestrowe zużycie z wpływem na stawki
Nie można też pominąć kwestii zużycia energii. Ujemne ceny energii zwykle występują w weekendy, gdy ze względu na wolne w pracy używamy mniej prądu. Zarówno sylwestrowy wtorek, jak i poniedziałek przed nim nie są co prawda ustawowo wolne od pracy, jednak wiele firm zawiesza na ten czas działalność, a spora część pracowników bierze urlop, aby przedłużyć nieco wolne związane z Bożym Narodzeniem. To oczywiście wpływa na to, ile prądu zużywa się w skali całego kraju, a tym samym na ceny energii elektrycznej.
Czy ujemne ceny energii na TGE to dobra wiadomość dla konsumentów? Niestety nie, bowiem jak udowadnialiśmy kilka miesięcy temu nawet teoretycznie pozwalające z nich korzystać taryfy dynamiczne obarczone są licznymi opłatami handlowymi. Możliwe, że w przyszłości fakt ten ulegnie zmianie, jednak na razie odpowiednich zmian legislacyjnych na horyzoncie nie widać. Wraz z nadchodzącym wygaszaniem elektrowni węglowych nad Polską wisi za to widmo wahań cen energii tak wysokich, jak wspomniane wyżej anomalie u naszych zachodnich sąsiadów.
Od węgla oczywiście odejdziemy tak czy inaczej, jednak istotne jest, abyśmy zastąpili je innym stabilnym źródłem energii, które będzie mogło działać w podstawie systemu i służyć odpowiedniej stabilizacji ceny. Czy atom będzie mógł pełnić taką rolę? A może potrzebujemy źródła przejściowego w postaci gazu? Czas pokaże.
Źródła: newtransparency.entsoe.eu, tge.pl