300 mln euro na wygaszenie polskich elektrowni węglowych i kopalń 

5 lutego 2024 roku Komisja Europejska wyraziła zgodę na wypłacenie środków w ramach ustawy o osłonach socjalnych dla pracowników sektora elektroenergetycznego i branży górnictwa węgla brunatnego. Dzięki temu już niedługo 300 mln euro trafi do Polski. Tym razem środki te mają wesprzeć sprawiedliwą transformację energetyczną. Otrzymają je m.in. pracownicy, którzy stracą pracę w wyniku zamknięcia elektrowni i kopalń węgla. 

Zdjęcie autora: Katarzyna Dubiel

Katarzyna Dubiel

Redaktorka portalu GLOBEnergia

Podziel się

  • Komisja Europejska zatwierdziła środki w ramach ustawy o osłonach socjalnych dla pracowników sektora elektroenergetycznego i branży górnictwa węgla brunatnego w Polsce.
  • Blisko 23 tys. pracowników otrzyma wsparcie, w tym uprawnienia do odpraw, wcześniejsze emerytury i możliwość płatnych urlopów trwających nawet 4 lata.
  • Głównymi beneficjentami programu są pracownicy z regionów węglowych, zwłaszcza zakładów w Bełchatowie i Turowie. 

Wcześniejsze emerytury i płatne urlopy

Od momentu uchwalenia przez Sejm ustawy o osłonach socjalnych dla pracowników sektora elektroenergetycznego i branży górnictwa węgla brunatnego minęło prawie pół roku. Nareszcie, 5 lutego 2024 roku, Bruksela zaakceptowała postanowienia zawarte w ustawie. Tym razem wsparcie trafi do blisko 23 tys. pracowników, a nie na dotowanie produkcji z tych zakładów. Tym samym otrzymają oni nie tylko dodatkowe środki, ale także uprawnienia do odpraw i wcześniejszych emerytur. Z kolei pracownicy, którzy są w wieku przedemerytalnym będą mogli udać się na płatny urlop. Będzie mógł on trwać nawet 4 lata i zakończy się przejściem na emeryturę. Program pomocy dla byłych pracowników elektrowni i kopalń będzie trwał 10 lat, a więc zakończy się w lutym 2034 roku. Niemniej jednak możliwe jest jego przedłużenie po upływie tej dekady. 

Zdaniem Komisji Europejskiej podjęcie takich środków jest niezbędne, aby transformacja energetyczna przebiegła bez zbędnych niepokojów społecznych. Program wsparcia to element pakietu socjalnego, który towarzyszył wydzieleniu aktywów węglowych ze spółek Skarbu Państwa w sektorze energetycznym. Według planów poprzedniego rządu proces wydzielenia aktywów miał przebiec za pomocą Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. Jednakże ustawa w tej sprawie nie została uchwalona przed zmianą władzy. Obecny rząd planuje stworzyć własną wizję tej reformy. 

Sprawiedliwa transformacja dla regionów węglowych

Wśród 23 tys. pracowników sektora węglowego znajduje się ponad pół tysiąca górników z Wielkopolski Wschodniej i kopalni w Koninie. W 2023 roku zakończono w tym regionie wydobycie węgla w ramach odkrywek Jóźwin i Drzewce. Najstarsi pracownicy cierpliwie czekali na decyzję Brukseli w sprawie ich odpraw i wcześniejszych emerytur. I chociaż to właśnie Konin otrzyma wsparcie jako pierwszy, to zdaniem prezesa Fundacji Instrat, Michała Hetmańskiego, największymi beneficjentami programu wsparcia będą pracownicy z zakładów w Bełchatowie i Turowie

Zainicjowany jeszcze przez poprzedni rząd program urlopów energetycznych i górniczych oraz odpraw to w pierwszej kolejności pilne wsparcie dla pracowników z Konina i okolic. Ale to Bełchatów i Turów będą jego największymi beneficjentami – tam liczba pracowników jest kilkukrotnie większa, zaś średnia ich wieku wyższa o ok. 10 lat. Dla nich ten program jest potrzebny

komentuje Michał Hetmański. 

Fundacja Instrat nie przez przypadek zabiera głos w tej sprawie. Organizacja od 2020 roku wspiera proces przygotowania planu sprawiedliwej transformacji energetycznej i jego realizację. Jak dodaje Hetmański nowy rząd i kierownictwo Polskiej Grupy Energetycznej powinni skupić się na zapewnieniu dobrej komunikacji i wdrożenie programu w regionach węglowych. Jak zauważa, poprzedni zarząd PGE nieodpowiedzialnie obwieścił przyspieszone zamknięcie zakładu w Bełchatowie, co nie przysporzyło planowi sprawiedliwej transformacji zwolenników. Teraz należy naprawić te błędy.

Coraz mniej pracowników

Mimo że elektrownie i elektrociepłownie węglowe wciąż odpowiadają za większość produkcji energii w Polsce, to w ostatnich latach doświadczyły one dużej redukcji zatrudnień. I tak na przykład w ZE PAK (wcześniej znanym jako Zespół Elektrowni “Pątnów-Adamów-Konin”) obecnie pracuje ok. 2,5 tys. pracowników. Jest to ponad 5-krotnie mniej niż jeszcze dziesięć lat temu. Żaden inny zakład w Polsce nie doświadczył tak szybkiego tempa redukcji etatów. Jednocześnie ZE PAK pozostaje największym pracodawcą w Wielkopolsce Wschodniej. 

Źródło: instrat.pl, biznesalert.pl

Zdjęcie autora: Katarzyna Dubiel

Katarzyna Dubiel

Redaktorka portalu GLOBEnergia