System opustowy przedłużony, ale tylko…. teoretycznie. Batalia o losy przyszłych prosumentów trwa

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia

Podziel się

Co dalej z systemem opustów? Po dzisiejszym posiedzeniu poznaliśmy treści poprawek do projektu poselskiego nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii. O sprawie pisaliśmy m.in. TUTAJ. Pierwsze posiedzenie odbyło się 20 lipca i od tamtego czasu nie było wiadomo, co dalej z projektem. W przypadku rządowego projektu resort klimatu informował nas niedawno, że kończy nad nim prace.

Jakie poprawki analizowano dzisiaj?

Pierwszym i chyba najistotniejszym pomysłem przedstawionym w poprawkach jest wydłużenie o pół roku systemu opustowego w tej formie, w której istnieje obecnie. Jest jednak jedno, bardzo duże: ALE...

Niestety, jak się okazuje, wydłużenie jest tylko… teoretyczne. Dlaczego? Ponieważ wszyscy, którzy przyłączą swoje mikroinstalacje OZE po 1 stycznia 2022 roku i tak od 1 lipca 2022 roku zostaną automatycznie przeniesieni do systemu net-bilingowego, proponowanego od początku przez MKiŚ. W praktyce oznacza to, że przyszłoroczni prosumenci skorzystają z systemu opustów maksymalnie przez pół roku. Jest to również zupełne wycięcie z projektu systemu rozliczeń 1:1, który proponowała poseł Jadwiga Emilewicz.

Zaproponowane w poprawce półroczne wydłużenie systemu opustowego wynika z wymaganego przez spółki obrotu czasu, na dostosowanie się do zmian i wprowadzenia systemów teleinformatycznych.

Zdając sobie sprawę z trudności, z którymi borykają się sieci elektroenergetyczne, posłowie szukają sposobu na stabilność na rynku prosumentów. Poseł Emilewicz powiedziała podczas posiedzenia komisji, że istotą poprawki jest to, że model rozliczenia, czyli system opustowy jest zapisany w poprawce do końca czerwca 2022 roku i zasugerowała do rozważenia Komisji, aby okres ten wydłużyć co najmniej do końca 2022 roku oraz utrzymać dla nowych prosumentów rozliczenie na zasadzie opustu przez 15 lat, czyli tak jak mają obecni prosumenci.

Ireneusz Zyska potwierdził, że rząd popiera poprawkę związaną z półrocznym wydłużeniem systemu opustów, a dyrektor departamentu OZE w MKiŚ - Marcin Ścigan wyjaśnił, że poprawka ma zapewnić, że sytuacja obecnych prosumentów w systemie opustów się nie zmieni.

Wszyscy prosumenci, którzy rozpoczną funkcjonowanie od 1 stycznia 2022 roku przez okres 6 miesięcy będą nadal w systemie opustów, który dziś znamy, a od 1 lipca 2022 roku z automatu zostaną przeniesieni do systemu net billingowego - powiedział Ścigan.

Co wiemy o nowej poprawce i o net bilingu? W treści poprawki proponuje się sprzedaż energii przez prosumentów po cenie rynkowej, a nie jak pierwotnie proponowano, po kwartalnej średniej cenie na rynku konkurencyjnym, z tym zastrzeżeniem, że na początku ma być to średnia cena miesięczna, a od lipca 2024 roku już średnia dzienna.

Prosumenci objęci nowym systemem będą ponosić opłaty dystrybucyjne, a przychody nie będą objęte akcyzą. Co do zasady, funkcjonowanie prosumenta ma być łatwe, bez zbędnych formalności, biurokracji, a rozliczenie ma być realizowane w okresach rocznych. Zaproponowano również rezygnację ze zwolnienia nowego prosumenta z opłaty OZE i opłaty kogeneracyjnej. Dowiedzieliśmy się również, że od energii konsumowanej nie będzie naliczony VAT. Prosumenci w systemie net bilingu nie skorzystają z nadmiarowego wsparcia w postaci rabatu, który miał być udzielony prosumentom w rozliczeniach.

Konto prosumenckie i depozyt prosumencki

Właściciel instalacji OZE będzie miał założone konto prosumenckie, które będzie zasilanie co miesiąc depozytem prosumenckim. Depozyt to wartość energii, która zostanie wprowadzona do sieci. Docelowo, wartość energii będzie wyznaczana po cenach godzinowych, a konto będzie miało charakter ewidencyjny.

Zasadniczo wszystkie przepisy wchodzą w życie od 1 stycznia 2022 roku, wyjątkiem są przepisy dotyczące instytucji prosumenta wirtualnego OZE, która może być wykorzystywana przez użytkowników systemu od 2 lipca 2024 roku. Będzie ono wspierane systemem CSIRE.

Ważny głos samorządów i apel: Polacy rezygnują z inwestycji OZE, gminy mogą płacić kary

Podczas spotkania głos zabrali przedstawiciele samorządowi m. in. zastępca wójta Marcin Kolasa (Nowy Targ) oraz burmistrz Waldemar Wojtaszek (Nowy Targ), Krzysztof Kołtys (Janów Lubelski) i inni. Wskazali, że na terenie gmin realizują inwestycje parasolowe OZE. Mieszkańcy gmin korzystają ze wsparcia lokalnego, które sięga nawet do 60-80 proc. Władze samorządowe prowadzą wspomniane projekty, ale mieszkańcy zaczęli wycofywać się z planowanych inwestycji, nawet ci, którzy pierwotnie byli bardzo zainteresowani dofinansowaniami. Zmiany zasad rozliczeń są dla nich niezrozumiałe. Codziennie przychodzą do władz z pretensjami - wskazywali uczestnicy dyskusji. Prosumenci są przekonani, że po nowym roku inwestycje OZE będą nieopłacalne – taka istnieje opinia o proponowanych zmianach. Mieszkańcy mają także poczucie niesprawiedliwości. Zastanawiają się, dlaczego inni właściciele mikroinstalacji fotowoltaicznych mieli opcję skorzystania z korzystnego dotychczasowego systemu opustów, a oni będą rozliczani na innych zasadach. Zniechęcenie mieszkańców w skali lokalnej odbija się na rozliczeniach samorządów przed urzędami marszałkowskimi, gdyż gminy nie osiągną wskaźników w projektach inwestycyjnych. Przełoży się to bezpośrednio na nałożenie kar. W związku z powyższym, przedstawiciele władz samorządowych postulowali o wydłużenie zmiany prawa, co pozwoli im na zakończenie projektów do 2022 roku.

Krzysztof Kołtyś, Burmistrz Janowa Lubelskiego, przewodniczący Zarządu Związku Gmin Lubelszczyzny poinformował, że opracowano stanowisko w sprawie zmian w systemie prosumenckim, gdzie władze lokalne wskazują na poważne problemy z rozliczeniem pieniędzy w projektach parasolowych przez gminy i urzędy marszałkowskie.

Przedstawiciele MKiŚ tłumaczyli, że opór inwestorów do nowych zmian może wynikać z nieumiejętnie przekazywanych im przez samorządy informacji.

Poseł Tomasz Nowak wskazał na dwugłos ministerstw w sprawie zmian prosumenckich, który pojawił się już na pierwszym posiedzeniu. Potwierdził, że w Wielkopolsce mieszkańcy wycofują się z projektów, gdyż chcą skończyć inwestycję do końca grudnia. Piotr Naimski, pełnomocnik Rządu do spraw Strategicznej Infrastruktury Energetycznej podkreślił, że jest to projekt poselski i rząd zna poprawki. Są uzgodnione i jest zgoda w ramach projektu ustawy.

Zmiany będą korzystne dla prosumentów?

Wiceminister klimatu i środowiska Ireneusz Zyska przekonywał, że rozwiązania projektowane przez rząd będą nadal bardzo korzystne dla prosumentów i nie ma powodu do obaw, by prosumenci wycofywali się z realizacji projektów. Obecnie prosumenci mają także opcję dofinansowania instalacji PV m.in. w programie Mój Prąd. System net billing (system sprzedażowy) może być bardziej korzystny nawet przy spełnieniu określonych warunków np. przy przejściu na taryfę G12,  niż przy pozostawaniu w systemie 1:1.

Podkreślił, że obecnie mamy do czynienia ze szkodliwym sporem politycznym, który przekonuje prosumentów, że zmiany są kompletnie niekorzystne. Rząd wspiera rozwój prosumentów, których liczba sięga już ok. 700 tys. Trzeba myśleć o całym systemie energetycznym, aby nie doprowadzić do regionalnych problemów w przesyle energii.

- Nowy system rozliczeń ma być nadal korzystny dla prosumentów, ale ma być też bezpieczny dla systemu elektroenergetycznego, gdyż można doprowadzić niechcący poprzez zbyt liberalne podejście i nie reagowanie na zagrożenia, które zgłaszają nam spółki obrotu, do katastrofy i zablokowania rozwoju nowych prosumentów. Chcemy doprowadzić do sytuacji, gdy za 2-3 lata oraz w kolejnych każdy prosument będzie miał swobodę podłączenia się do systemu - powiedział Zyska.

Posłanka i autorka projektu poselskiego Jadwiga Emilewicz przypomniała, że projektowana zmiana dotyczy prosumenta indywidualnego, nad którym się najwięcej debatuje, ale propozycja poselska wprowadza również prosumenta wirtualnego i zbiorowego. W przypadku ostatnich dwóch doszło do porozumienia. Jeśli wprowadzi się drastyczne zmiany w gminach w Polsce to kilkaset z nich straci finansowanie na różnym poziomie. W przypadku Nowego Targu przewiduje się 3,5 tys. przyłączeń w ramach projektu parasolowego - obecnie projekt jest zrealizowany w 30 proc.

Ustawa OZE odpowiedzią na ubóstwo energetyczne?

Prosumenci szukają sposobu na przyłączenie swojej instalacji OZE przed końcem 2021 roku. 2 tygodnie temu ukazał się raport przygotowany przez organizacje pozarządowe, który zwraca uwagę na dwie rzeczy. Prosumenci, którzy korzystają już z mikroinstalacji fotowoltaicznej, to przeważnie osoby, które nie odkładały środków na inwestycje. Dziś przyszli prosumenci są częściej ubodzy i potrzebują pomocy, a warto podkreślić, że fotowoltaika zapobiega rozwojowi ubóstwa energetycznego - tłumaczyła Emilewicz.

Zyska w odpowiedzi wskazał, że ustawa nie jest odpowiedzią na ubóstwo energetyczne. Odbiorcy wrażliwi będą objęci specjalną regulacją chroniącą przed wysokimi cenami energii. Podkreślił, że docenia inicjatywę Emilewicz i rząd nie jest przeciwny prosumentom. Samorządy być może nie są w stanie skutecznie i rzetelnie zakomunikować prosumentom, że zmiany nie są wprowadzane przeciwko prosumentom. W planie jest przygotowanie dużej publikacji, która wyjaśni zmiany.

Projekt został przyjęty

Biuro legislacji wskazało, że problem pojawia się z vacatio legis, gdyż ustawa może osiągnąć finalną formę 7 dni przed końcem roku. Posłowie zapewnili o sprawności procedowania przepisów, gdyż “jest zgoda opozycji” i nie są przewidywane problemy.

Projekt został przyjęty. Podkomisja wybrała na sprawozdawcę Arent Iwonę.

Redakcja: Patrycja Rapacka, Maria Niewitała, Anna Będkowska

Zdjęcie autora: Redakcja GLOBEnergia

Redakcja GLOBEnergia